niedziela, 9 września 2012

Rozdział 8

Rano
Obudziłam się z lekkim kacem. Niechętnie wstałam, umyłam się, ubrałam i zeszłam na dół, gdzie sprzątała Danielle.
- Hej!
-O, cześć. Nie widziałam jak weszłaś
- Zostało jeszcze coś do sprzątania? Myślałam, że wczoraj wszystko zrobiliśmy...
- Niestety zostało. I to najgorsze rzeczy. Plamy, rozbite szkło, brudne naczynia...
- Pomogę Ci. Tylko musisz mi powiedzieć gdzie i co mam zrobić.
- Na prawdę? Z nieba mi spadłaś. To może na początku zniesiemy wszystkie naczynia do kuchni, ja je umyję i pochowam, a Ty w tym czasie pozbierasz poduszki, większe okruszki i szkło z podłogi. Może być?
- No jasne - po tych słowach uśmiechnęłam się do tancerki i weszłam do wskazanego przez nią pokoju. Roboty nie powiem, trochę było, ale ułatwiało mi to, że nikt nie leżał w pokoju. Po 30 minutach podłoga była czysta, oprócz sporego kąta, w którym było dużo poduszek oraz narożnikowa kanapa. Chcąc dokończyć moją pracę zbliżałam się w stronę bałaganu. Niestety nie udało mi się. Wywaliłam się, robiąc przy tym trochę hałasu. Czemu? Bo poduszka dosrała nóg i jedną mi podłożyła!
- Coo... Gdzie.. Ała, moja głowa - tylko tyle zdołał powiedzieć chłopak, który podłożył mi tzw. haka. Nie widziałam go, ale po głosie można było rozpoznać, że go obudziłam.
- Przepraszam, że Ciebie obudziłam, ale nie zauważyłam jak podłożyłeś swoją nogę pod...moją - na początku byłam trochę zdenerwowana, ale zobaczyłam z kim właśnie rozmawiam i lekko mnie zatkało.
- Przepraszam, to nie było specjalnie. Nic Ci nie jest? - Zapytał się z troską stojący nade mną..... Zayn!
- Może jakiś siniak się pojawi, ale jakoś przeżyję.
- Jak Ci idzie Angelika? O Boże, Zayn! Co Ci się stało?! - zaczęła krzyczeć Danielle. Z początku nie wiedziałam o co jej chodzi, ale po chwili wiedziałam czemu tak zareagowała. Piosenkarz miał duże rozcięcie na ramieniu.
- Trzeba to przemyć, żeby żadnego zakażenia nie było. Ja Ci tego nie zrobię, bo dopiero co myłam kuchnię mocno żrącym środkiem. Angela, mogłabyś to zrobić?
- Jjja? Nigdy nie zajmowałam się tak głębokimi ranami.
- Na pewno dasz sobie radę. Chodź ze mną po apteczkę, a Ty Zayn w tym czasie się ogarnij w łazience

5 minut później

Lekko "stremowana" zapukałam do drzwi łazienki, usłyszałam "wejdź" z ust Zayna i znalazłam się w pomieszczeniu. Nie odzywając się do siebie otworzyłam apteczkę i wyjęłam niezbędne rzeczy, a Zayn usiadł na dużej wannie. Na początku usunęłam zaschniętą krew i obejrzałam ranę, czy nie ma w niej jakiś odłamków szkła. Gdy wzięłam do ręki wodę utlenioną, chłopak się skrzywił.
- To konieczne?
- Jeżeli chcesz, żeby się szybko zagoiło, to tak.
- Ok, ale możesz coś jeszcze dla mnie zrobić?
- Zależy co masz na myśli.
- Mogłabyś mi coś opowiedzieć? Wtedy skupię się bardziej na historii niż ranie.
- Zgoda. Tylko nie wiem co mam mówić...
- Hmm... Obiło mi się o uszy, że słuchasz naszego zespołu. Możesz powiedzieć jak to się zaczęło, kto jest Twoim ulubieńcem...
- No nie wiem..
- Bardzo chętnie posłucham - mówiąc to posłał mi swój szczery uśmiech. Nie miałam siły odmawiać.
- Niech Ci będzie. Na zespół natknęłam się w sumie przypadkiem. W Polsce na różnych portalach pisali o Was, ale jakoś omijałam łukiem te artykuły. Aż pewnego dnia przeczytałam jeden z nich, ponieważ coraz więcej się o zespole mówiło. Byłam ciekawa kim jesteście i czemu jesteście takim fenomenem. trochę poczytałam, później oglądnęłam teledyski do piosenki "One thing" i "What makes you beautiful". Spodobał mi się zwłaszcza ten pierwszy. Tak mnie wciągnęło, że zaczęłam słuchać piosenek. I tak się to zaczęło... - mówiąc to polewałam ranę Zaynowi. Rzeczywiście mnie słuchał i się prawie nie krzywił. Trochę wstydziłam się o tym mówić, ale chłopak ułatwił mi opowiadanie nie patrząc się na mnie.
- Którego z nas najbardziej lubisz?
- Muszę odpowiadać?
- Fajnie by było.
- Ehh... Niby jesteście w jednym zespole, ale każdy ma inne cechy charakteru.. Każdy z Was jest inny,macie w sobie inne rzeczy do lubienia...
- Ale i tak masz swojego faworyta..
- Mam, ale nie wiem czy mogę to powiedzieć. Wybrałam go tylko jako fanka, która Was nie zna. Teraz być może bym wybrała innego. Widziałam Was w codziennych sytuacjach, a nie przed kamerami.
- Jak widzisz aż tak bardzo się nie różnimy od tych chłopaków sprzed kamer. Ale nadal nie wiem kogo najbardziej lubisz...
- I wolę nie mówić, bo się będziesz ze mnie śmiał...
- Już skończyliście? Bo śniadanie za chwilkę będzie. - do łazienki weszła Danielle.
- Prawie skończyłam. Za chwilkę przyjdziemy. - Danielle wyszła, a ja w ciszy szybko założyłam na zdezynfekowaną ranę opatrunek.
- Jeśli to dla Ciebie jest takim kłopotem, to nie musisz mówić. Jestem po prostu ciekaw.
- Może niedługo powiem, ale jeszcze nie dziś.
- Nie ma sprawy. I dziękuję za to - tu wskazał na rękę z raną, spojrzał mi w oczy, pocałował w policzek i wyszedł z łazienki.


------------------------------------------------

W końcu się zmobilizowałam i dodałam!
Wybaczcie za tak długą przerwę, ale wyskoczył mi wyjazd nad morze i nie miałam jak dodać rozdziału. Poza tym nie miałam go w całości napisanego. Przepraszam za jakiekolwiek błędy, ale końcówkę rozdziału pisałam o 1:30 w nocy ;)
Niestety mam, a raczej mamy z Patrycją złą wiadomość. Można powiedzieć, że zawieszamy bloga. Jak na razie nie mamy czasu pisać rozdziałów. Ja osobiście zaczynam 2 klasę liceum, mam sporo na głowie i nie wyrabiam się z bieżącymi sprawami a co dopiero z dwoma opowiadaniami. Obiecuję, ze jeszcze do tego bloga wrócimy. Tylko nie wiem kiedy ;)
Mam nadzieję, że do szybkiego napisania! :)

piątek, 31 sierpnia 2012

Wytłumaczenie

Sorry że tak długo nie ma nowego rozdziału ale teraz kolej Moniki a ta wyjechała nad morze. Jak tylko przyjedzie na pewno coś doda !

sobota, 11 sierpnia 2012

Rozdział 8

Po wejściu do domu Danielle i Liam'a, Danielle zaprowadziła mnie do salonu i przedstawiła mnie ludziom którzy już tam byli.

-Chciałabym wam przedstawić Angelikę, jest kuzynką mojej przyjaciółki która niestety nie mogła tutaj przyjść .- powiedziała.
- Hej - powiedziałam nieśmiało do ludzi którzy wlepiali we mnie oczy.
Kątem oka dostrzegłam jednak Louisa, Zayn'a , Niall'a i Harry'ego w rogu pokoju .
Po chwili wszyscy goście się ze mną przywitali. Danielle pokazała mi jeszcze pokój w którym spędzę noc i poszła pomóc Liam'owi w kuchni a ja zostałam w salonie.
Miałam wielką ochotę podejść do chłopców i po prosić o autograf, ale jak by to głupio wyglądało ?!
W końcu nie wierząc w to co widzę, ujrzałam Louisa i Harry'ego którzy szli w moją stronę .
Po chwili stali już przy mnie, rozmowę zaczął Harry .
H : - Hej, jesteś w Anglii na wakacjach ?
A : -Tak przyjechałam do kuzynki.
L : A gdzie mieszkasz ?
A : - W Polsce .
H : - Wiesz że nawet parę razy widziałem Polskę w Trendsach ;)

* po tych słowach uśmiechnęłam się .

Milczenie nie trwało długo, przerwał je Louis.
L : - A ty jesteś fanką 1D ?
A : - Nie fanką nie jestem ale jestem Directionerkę .

Po tych słowach chłopcy uśmiechnęli się do mnie i nastała znowu cisza .
Jednak po chwila Louisa zawołała Eleanor i Lou poszedł do niej zostawiając mnie samego z Harry'm.

Chwilę jeszcze panowało milczenie i Harry zaproponował drinka . Po którego poszedł .
Kiedy Harry odszedł , podszedł do mnie Niall. I zaczęliśmy rozmawiać. 
Miałam z nim masę tematów . Najśmieszniejsze było to że Niall cały czas śmiał się z mojego akcentu. 
Ale w końcu stwierdził że jest on sexsowny . Po 5 minutach doszedł do nas Harry, niosąc dwa drinki.

* 40 min później

Po 40 minutowej rozmowie Harry i Niall byli już wstawieni wypili po 11 drinków. Ja na szczęście nie przesadziłam tak jak oni i wypiłam tylko 6 . Widać było że chłopaki nie zachowują już trzeźwego myślenia.
Przez następne 15 minut robiliśmy dalej to samo czyli gadaliśmy i piliśmy drinki .
Po tym jak Harry wylał swój i Nialla drink było widać że już więcej nie dadzą rady.
Ja przez ten czas wypiłam już 3 drinki i powoli mieszało mi się w głowie.
Kiedy Niall odszedł od nas Harry niespodziewanie złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę schodów.
Kątem oka dostrzegłam idącego w naszą stronę Liama, oczywiście był trzeźwy :)
Póki do nas doszedł znikliśmy w jednym z 3 pokoi na piętrze .

* W tej samej chwili

Gdzie oni poszli ?- myślał Niall.
Idę ich poszukać, i poszedł na górę .

* W pokoju

Położyłam się z Harrym na łóżku i loczek złapał mnie za rękę.
Mimo tego że dużo wypiliśmy ta chwila stawała się niesamowita.
Nachylił się na mną i nasze wargi były zaledwie parę centymetrów od siebie gdyyy .... ?
Niall wszedł do pokoju .

* Oczami Niall'a
Kiedy otworzyłem już któreś z kolei drzwi, zobaczyłem Angelike i Harry'ego w nie dwuznacznej sytuacji.
I wtedy alkohol w mojej głowie wziął górę i zapytałem się ich :
-Mogę się dołączyć ?

* Oczami Angeliki

Kiedy Niall tak wszedł do pokoju zaczerwieniłam się. Ale te pytanie zwaliło mnie z nóg nie wiedząc dlaczego odpowiedziałam :
- Tak - i spojrzałam na Harry'ego , który też odpowiedział tak samo.

*Oczami Harry'ego
To co działo się teraz w mojej głowie, nawet nie wiem jak to opisać. Ale wiedziałem co się za niedługo zdarzy. Sex z moim przyjacielem i dopiero co poznaną dziewczyną ? Co będzie jutro jak wytrzeźwiejemy ?
Ale teraz się o to nie martwię, liczy się chwila.

*Oczami Niall'a
Po zadaniu tego pytanie w głowie odezwało się moje ego : czy chce uprawiać sex w trójkąciku ?
Odpowiedz Hazzy i Angeliki strasznie mnie zdziwiła. Ale wszedłem do tego pokoju ..

*Oczami Liama
Gdzie oni się podziali , mniejsza oto. Przecież to impreza - pomyślał i poszedł do łazienki.

*Oczami Angeliki
Niall położył się koło nas, chwile tak leżeliśmy kiedy Hazza i Niall w tym samym czasie położyli mi ręce na przeciwległych udach i zaczęli jechać w górę. Kiedy doszli do tułowia, oboje zaczęli mnie łaskotać !
Nie wiem dlaczego to zrobili, myślałam że będą chcieli tylko sexsu.
Próbowałam się bronić przed łaskotkami, ale po dłuższej chwili tej męczarni wiedziałam już że nie wygram.
Dlatego się poddałam. Kiedy skończyli ta wojnę wyciągnęłam ręce do góry i zobaczyłam że brakuje mi mojej bransoletki . Od razu wpadłam w panikę i powiedziałam im że gdzieś musiała mi spaść.
Niall stwierdził że musi być pod łóżkiem, dlatego zeszliśmy z niego i schyliłam się pod nie. Rzeczywiście bransoletka tam była ale cholernie daleko, a do tego te łóżko ważyło sporo.
Harry i Niall jako 100 % mężczyźni zaczęli je przesuwać ;)
A ja naprowadzałam ich do tego :
- Jeszcze trochę, mocniej już jesteście blisko - mówiłam !

* Oczami Liama

Przechodząc na  piętrze obok sypialni dla gości, usłyszałem : '  Jeszcze trochę, mocniej ' .
Nikt nie musiał mi tłumaczyć co to oznacza. Do tego od razu wiedziałem że to głos Angeliki a ostatni raz widziałem ją w towarzystwie Harry'ego dlatego długo się nie zastanawiając wszedłem do środka ...

*Oczami Angeliki

W pewnym momencie do pokoju wparował Liam ale widać po jego minie że nie tego się spodziewał .
Chłopaki nie przerywali przesuwania i dalej robili to intensywnie chociaż powoli się zataczali .
Liam stał dłuższą chwilkę jak kamień dopóki mu wszystkiego nie wytłumaczyłam . Potem pomógł chłopakom i bransoletka była już z powrotem na mojej ręce.

Reszta wieczoru minęła w spokoju, i już z Niall'em i Harry'm postanowiliśmy nie wspominać tego wieczoru.
Po imprezie pomogłam Danielle i Liam'owi sprzątać i poszłam spać, wiedziałam że ta impreza była na swój sposób magiczna .

-------------------------------- 

Na + 18 musicie trochę poczekać ;)

sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 7

Resztę dnia spędziłyśmy na zwiedzaniu, a potem poszłyśmy do kina  na film " Magic Mike ".
Wieczorem byłam na maxsa padnięta więc jak tylko padłam na łóżko od razu zasnęłam. 
Następnego dnia wstałam o 11:27, zeszłam na dół , gdzie już siedziała Sabina.
- Hej, śpiochu - przywitała mnie.
- Cześć.
- Na śniadanie są albo płatki albo kanapki - ciągnęła dalej Sabina.
- Wolę płatki, mam do ciebie pytanie ? - powiedziałam.
- Yhym - odpowiedziała znad gazety Sabina .
- Dlaczego powiedziałaś że jestem twoją kuzynką Danielle ? 
- Sama nie wiem, było minęło a mam dla ciebie super wiadomość ! - ciągnęła .
Popatrzyłam na nią z wielkimi oczami, co Sabina uznała za nakłanianie do odpowiedzenia.
 - Dzwoniła do mnie rano Danielle i powiedziała że nasza dyrektorka z klubu gdzie uczymy się tańczyć organizuje bankiet i żebyśmy przyszły.
- Co ty na to ?
- Jasne, tylko nie mam żadnej sukienki odpowiedniej- powiedziałam 
- Ale masz mnie - uśmiechnęła się Sabina.

* 3 dni później, piątek 

Przez ostatnie 3 dni z Sabiną szukałyśmy jakiś sukienek dla nas, butów i dodatków w końcu udało się nam coś skompletować.

Stój Sabiny :

Mój strój :

Zostawało tylko zrobić makijaż i byłyśmy gotowe .

*Tego samego dnia , wieczorem 

Około 18 wyszłyśmy z domu i pojechałyśmy na bankiet do restauracji " Gordon Ramsay ".
Przed wejściem do restauracji stała Danielle, wyglądała jakby na kogoś czekała. 
Podjechałyśmy na parking dla gości i poszłyśmy do Danielle .
- Hej, ciesze się że przyszłyście - przywitała nas .
- My również - odpowiedziałam za Sabinę .
- Na kogoś czekasz ? - zapytała Sabina .
- Tak, na mojego chłopaka - powiedziała .
- Co ?! Liam Payne też będzie na tym bankiecie - prawie wykrzyknęłam .
- O widzę że jesteś Directionerką, tak ? 
- Tak, Tak - powiedziałam z uśmiechem .
- O już idzie - wskazała palcem na Liama, który pojawił się z daleka.
- Hej kochanie - pocałował Danielle.
-Hej , to są moje przyjaciółki Sabina i Angela, Angela jest Directionerką  - powiedziała .
Kiedy to mówiła zarumieniłam się .
- Ooo miło mi was poznać, a może byście wpadły w piątek do nas na imprezę wtedy uda ci się ( zwrócił się do mnie ) poznać resztę 1D. - powiedział.
- Tak jasne przyjdziemy - Odpowiedziałam szybko.
- Niestety Angela  będziesz musiała iść sama, ale cię tam podwiozę - powiedziała Sabina.
- To widzimy się za tydzień około 8 pm u nas w domu - Liam .
- Ok wchodzimy już ? - wtrąciła Danielle.

Resztę wieczoru myślałam tylko o tej imprezie u Liama i Danielle.


* 7 dni później, piątek

Rano wstałam bardzo podekscytowana tym co się zdarzy dzisiaj o 20, spełnię swoje marzenie !
Przez całe przedpołudnie nie mogłam sobie znaleźć miejsca , najwyżej Sabina to dostrzegła .
- Angela co ty tak pobudzona jesteś ? - zapytała
- No jak to dlaczego dzisiaj o 20 spełnię swoje marzenie *_* - mówiąc to uśmiechnęłam się
- A no tak , poznacz One Direction. Na którego z nich będziesz polować ? - zapytała z błyskiem w oku .
- Wolni są Harry, Niall i Zayn, każdy z nich ma coś w sobie. Muszę też ich trochę poznać, ale moim faworytem jest Zayn.

Tak zakończyła się nasza rozmowa o 16:30 zaczęłam się przygotowywać.
Zrobiłam lekkie loki, natapirowałam grzywkę . Co do makijażu postawiłam na świeżość :
Błyszczyk, tusz, eyeliner i lekkie rumieńce .
To co miałam na sobie wyglądało tak :



Wiem że nikt mi się nie oprze - pomyślałam .
Tak jak Sabina obiecała o 19:20 wsiadłyśmy do jej auta i zaczęłyśmy wyjeżdżać z garażu.

- A ty dlaczego w ogóle nie idziesz ? - Zapytałam
- Muszę ułożyć nową choreografie na jutro, a w tygodniu jakoś nie miałam weny - powiedziała
 - Szkoda, mam nadzieję że ci się uda ją ułożyć - odpowiedziałam
- Musi mi się udać - dodała .

O 19:50 byłyśmy na miejscu, pożegnałam się z Sabiną. Która dopiero teraz mi powiedziała że ustaliła z Danielle że u niej będę nocować. A po południu po mnie przyjedzie.

O 19:55 stanęłam przed drzwiami Danielle i Liama, zapukałam.
Po chwili otworzyła mi drzwi Danielle i zaprosiła do środka....

---------------------------------------
I jak podoba się ??
A chcecie może fragmenty +18 ?







czwartek, 2 sierpnia 2012

Rozdział 6

Następnego dnia poszłyśmy zwiedzać miasto. Co jakiś czas robiłyśmy przerwy, podczas których poznawałyśmy siebie nawzajem. W trakcie jednej z nich usiadłyśmy na dłużej, żeby zjeść obiad i nabrać siły na dalsze podróżowanie. rzeczami, jakich dowiedziałam się o Sabinie było n. to, że kocha taniec, jej ulubionym zespołem jest Bon Jovi i kiedyś wzięła udział w ich teledysku. Rozmawiając tak podczas posiłku rozejrzałam się po restauracji i... zobaczyłam Danielle! Dziewczynę Liama Payna, świetną tancerkę. Sabina skierowała swój wzrok tam gdzie ja...
- Komu się tak przyglądasz?
- Myślałam, że tam siedzi taka jedna dziewczyna - sama nie wiem czemu skłamałam...
- Ok. O kurcze! Tam siedzi moja koleżanka z tańców. Nie widziałyśmy się z pół roku. Może dlatego,że jej kariera się rozwija no i jest z... jak mu tam? Louisem? Nigdy nie mogę zapamiętać tego imienia
- Liamem?
- O właśnie! Chwila, ty ich znasz?
- Widzisz, ten Liam występuje w moim ulubionym zespole - One Direction
- No to zaraz poznasz Danielle, chodź - podeszłyśmy do stolika, gdzie siedziała dziewczyna z kręconymi włosami
- Cześć Danielle! Jak ja Ciebie dawno nie widziałam!
- Sabina? Ale się zmieniłaś! Co u Ciebie słychać?
- Powiem Ci, że za dużo od naszego ostatniego spotkania się nie pozmieniało. Przyszłam tu na obiad z moją hmm... kuzynką.
- Danielle, miło mi - tancerka wyciągnęła do mnie rękę
- Angelika, mi też
Przez kilka minut dziewczyny pogadały, po czym z Sabiną wróciłyśmy do swojego stolika. Przy nim zjadłyśmy zamówiony posiłek i wyruszyłyśmy dalej zwiedzać. Wychodząc z restauracji miałam dziwne wrażenie, że to nie było moje ostatnie spotkanie z tancerką o kręconych włosach...

•••••••••••

Przeprasza, przepraszam, przepraszam!

Nawaliłam i to na całej linii. Nie dość, że rozdział miał być już dawno, to jeszcze jakościowo jest do niczego. Tak jak Patrycja napisała - byłam na wakacjach, które mi się przeciągnęły i dlatego nic nie dodawałam. A sam rozdział? Nie wiem czy kiedykolwiek nie miałam takiej weny jak w tym momencie. Nic nie potrafię skleić, nie widzę w głowie co ma się dalej dziać... Mam nadzieję, że mnie za to nie zabijecie ;)
Następny rozdział będzie należał do Patrycji i zapewniam, że będzie o niebo lepszy! :)

środa, 25 lipca 2012

Ważne !

Rozdziały nie pojawiają się ponieważ ja i Monika byłyśmy / jesteśmy na wakacjach !
Kiedy będziemy mogły na pewno coś dodamy !
Sorry ! ;c

poniedziałek, 16 lipca 2012

Informacja

Pod ostatnim rozdziałem pojawił się hmm… dziwny komentarz, ale niestety nie wiem od kogo. Postanowiłam go tu sprostować.
Anonimowa czytelniczka napisała, że jej poprzedni komentarz został usunięty – owszem.
Patrycja, która pisze ze mną tego bloga odpowiedziała na tamten komentarz ale przez 24h nie było odpowiedzi więc usunęła go.
Było tam napisane również:  „ściągnęłyście pomysł od BAŚKI z tego bloga: myown1dstory.tumblr.com , zrozumiecie, że lepiej pisać własne rozdziały, z własnej głowy, niż zapożyczać sobie od kogoś, kto się namęczył i napisał to samodzielnie, a później chwalić się, że to Wasze...”.
Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że po 1 – pierwszy raz widziałyśmy tego bloga jak Ty go podałaś w komentarzu, a po 2 – rozdział miałyśmy napisany już dużo wcześniej. 
Specjalnie weszłam na tego bloga, żeby zobaczyć kiedy został dodany rozdział. 
Okazało się, że dzień wcześniej niż nasz. 
Dla mnie to już lekkie przegięcie, że oskarżasz nas o plagiat. 
Jest bardzo dużo opowiadań o 1D i nie wierzę, że nigdy się nie powielają żadne wątki. 
A z tego co wiem wątek o bilecie do Londynu jest dosyć popularny.
Przed rozpoczęciem opowiadania miałyśmy każdy blog sprawdzać, czy może nikt tam nie dostał biletu do Londynu ?
Absurd......

piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 5

Na drugi dzień rano spotkałam się jeszcze z Kasią, z którą obiecałam sobie że się jeszcze kiedyś spotkamy.
Po 10:30 mój tata przyjechał mnie odebrać. 
Jego pierwsze pytanie brzmiało - Jak tam na koncercie było, córcia ?
Odpowiedziałam - Super.Tato jestem zmęczona pogadamy w domu, ok ?
- Jasne jak chcesz Angelika - powiedział trochę zmieszany ojciec.
Sama nie wiem dlaczego nie miałam ochoty rozmawiać ? Nie umiałam, nie mogłam albo sama nie chciałam sobie wyobrazić tego że mogę już nigdy nie spotkać One Direction. Uśmiechnęłam się lekko i pomyślałam, raz marzenie się spełniło może spełni się i drugi...

2 miesiące później *

Końcówka szkoły bardzo szybko minęła i nastały długo oczekiwane wakacje !!
Planów nie miałam na nie żadnych. 
Cały czas myślałam - to dopiero początek lipca na pewno coś wymyślisz - mówiłam sobie pod nosem.
Wiedziałam że rodzice coś dla mnie szykują, tylko że za nic w świecie nie mogłam sobie wyobrazić co ?

* Tydzień później, sobota wieczorem

- Angelika pozwól do nas na chwilę - zawołała mama z kuchni.
Słysząc swoje imię wstałam od książki którą ostatnio czytałam nosiła tytuł " Cmętarz Zwieżąt " Stephena Kinga, i udałam się do kuchni. 
- Mamy dla ciebie małą niespodziankę - mama mówiąc to uśmiechnęła się.
- Mamo przecież ja mam urodziny w styczniu - odpowiedziałam dalej nie wiedząc o co chodzi.
- Córcia, to jest taki mały upominek bez okazji - mówiąc to podała mi kopertę.
- No otwórz - powiedział tata.
Trochę ze strachem ale i ciekawością powoli uchyliłam kopertę i to co się ukazało moim oczom było najpiękniejszym prezentem. Powoli wyciągnęłam z koperty bilet do LONDYNU !
- Nie mogę w to uwierzyć ! Naprawdę lecę do LONDYNU ! - krzyczałam ze szczęścia.
- Angelika i tak nie masz planów na wakacje więc postanowiliśmy z tatą że pojedziesz odwiedzić moją kuzynkę, Sabinę.
- Dziękuje wam !! - krzyczałam nadal. Nie mogąc opanować łez szczęścia.
- Pojedziesz tam na 6 tygodni, ostatni tydzień sierpnia wracasz - powiedział z uśmiechem tata.
- A wylatujesz już w poniedziałek rano - dodała za tatę, mama.
- Ale jak to już w PONIEDZIAŁEK ?! - krzyknęłam przerażona.
- Nie zdążę się spakować, kupić nowych rzeczy !
- Angelika spokojnie, masz jutro cały dzień - próbowała uspokoić mnie mama.
- No właśnie tylko jeden dzień - pocałowałam rodziców i poszłam do pokoju powoli się spakować.
Jutro czekał mnie bardzo pracowity dzień trzeba pożegnać się z przyjaciółmi,rodziną. Kupić nowe bikini, i parę koszulek. 
- Przydałyby mi się też jakieś nowe spodenki i japonki - myślałam, nie przerywając pakowania.

* Poniedziałek

Wczoraj byłam bardzo zapracowana. Kupiłam sobie nowe conversy, japonki, pomarańczowe bikini, 3 pary nowych spodenek, 7 koszulek, czerwone rurki i szarą bluzę oraz nowy komplet bielizny. 
Ale opłacało się, pomyślałam w duchu. Czekałam właśnie na lotnisku w kolejce do odprawy. Rodzice dalej stali około 40 metrów ode mnie, uśmiechając się. Dałabym przysiądź że przy żegnaniu widziałam w oczach mamy łzy, chociaż obiecała mi że się nie popłacze.
Takie właśnie są Mamy.... - pomyślałam.
Kiedy przeszłam po odprawie, obróciłam się na chwilę żeby pomachać rodzicom i zniknęłam w korytarzu prowadzącym do samolotu. 
Nie mogłam pozbyć się myśli może znowu ich zobaczę.
Ciocia Sabina do której jechałam miała 29 lat, i była bardzo sympatyczna. Dlatego wiedziałam że dobrze się z nią dogadam. Kiedy wszyscy usiedli na swoich miejscach kapitan powiedział.
- Witamy na pokładzie samolotu, proszę o zapięcie pasów i wyłączenie urządzeń elektrycznych za 5 minut startujemy. Posłuszniej zapięłam pasy i wyciągnęłam telefon żeby go wyłączyć.
Spojrzałam jeszcze na godzinę była równo 9:30 czyli w Londynie będę około 12.
Wyłączyłam telefon i zaczęliśmy się wzbijać w niebo. Widok był niesamowicie piękny 


Jeszcze dłuższą chwilę przyglądałam się widokom a potem nie wiadomo kiedy zasnęłam.
Obudziła mnie jedna ze stewardes.
- Proszę Panią, proszę się o obudzić za 15 minut lądujemy - powiedziała.
- Dobrze dziękuj - uśmiechnęłam się do niej a ona odwzajemniła uśmiech.
10 minut później pilot znowu zabrał głos i powiedział o zapięciu pasów i  wyłączeniu telefonów.
Po lądowaniu i po tym  jak zabrałam swój bagaż poszłam do miejsca gdzie ludzie czekali z tabliczkami.
Gdzie się podziała ta ciocia, ciekawe czy mnie pozna ostatni raz widziałam ja jak miałam 8 lat - myślałam.
W tłumie dostrzegłam wysoką blondynkę z tabliczką na której widniało :
" Angelika Piotrowska "
Podeszłam do cioci, która zrobiła wielkie oczu.
- Angelika jak ty wyrosłaś - mówiąc to przytuliła mnie.
- Dzięki, ciesze się że cię widzę ciociu - powiedziałam.
- Angelika nie mów do mnie ciociu, tylko po prostu Sabina , ta ciocia mnie postarza - mówiąc to puściła mi oczko.
- No dobrze cio... to znaczy Sabino - poprawiłam się szybko.
- To co idziemy do auta na pewno jesteś zmęczona. Jak przyjedziemy położysz się i rozpakujesz a wieczorem lub jutro pójdziemy zwiedzać pokażę ci przez te 6 tygodni cały Londyn - mówiła ciocia znaczy Sabina.
- Mam nadzieję że cały - znowu na buzi pojawił mi się lekki uśmiech.
Sabina mieszkała w mały domku, był bardzo przytulny. Po rozpakowaniu się i po zjedzeniu lodów poszłam spać..

5 komentarzy = nowy rozdział 

środa, 11 lipca 2012

Rozdział 4

Następnego dnia obudziłam się dosyć późno, bo o 10:30. 
Spojrzałam na wyświetlacz telefonu – 4 nieodebrane połączenia. Jedno od mamy, taty i 2 od Kasi. 
W ciągu 30 minut się uszykowałam i oddzwoniłam do wszystkich. Rodzice chcieli wiedzieć jak się bawię, czy wszystko jest ok, a z Kasią umówiłam się o 12:00. Szybko coś zjadłam, doprowadziłam pokój do porządku i wyruszyłam w wyznaczone miejsce, jakim były Złote Tarasy. Czemu tam? 
Bo chciałyśmy sobie coś kupić na dzisiejsze M&G, które zaczynało się o 16:00. 
Po 2 godzinach zabawy, przymierzania i kupowania poszłyśmy do mojego hotelowego pokoju. Kasia stwierdziła, że ma ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy i nie opłaca jej się wracać do swojego hotelu, ponieważ ja mam bliżej na Torwar. 
Po przebraniu się w niedawno zakupione ubrania i ogarnięciu włosów usiadłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać o najróżniejszych rzeczach, ponieważ była godzina 15:00, a na Torwar miałyśmy zaledwie 15 minut piechotą. Równo o 16:00 dotarłyśmy na miejsce.  
Niestety byłyśmy tam jako ostatnie, więc czekały nas najprawdopodobniej godziny czekania. Directionerki były wpuszczane w 5-cio osobowych grupach. Jak się dowiedziałyśmy, z chłopcami spędzało się ok. 15 minut, dostawało różnego rodzaju gadżety, autografy i robiło się zdjęcia. 
Po dwugodzinnym oczekiwaniu przyszła pora na nas. Ja, Kasia oraz dwie dziewczyny – tworzyłyśmy ostatnią grupę. Na nasze nieszczęście trafiły się nam tzw. „plastiki”. Tynku na twarzy miały tyle, że lekkie stuknięcie w głowę spowodowałoby pokruszenie go.
- Boże, zaraz zobaczę mojego męża! Zaynuś się we mnie zakocha od pierwszego wejrzenia. Nie rozmazałam się przypadkiem? Jak moje włosy? – Jedna mocno tleniona blondi o piskliwym głosiku dostała słowotoku. 
Popatrzyłyśmy się z Kasią na siebie i zaczęłyśmy się śmiać. Plastiki tylko nas zmierzyły i dziwnym krokiem weszły do pomieszczenia, w którym znajdowali się wszyscy wokaliści One Direction. Na szczęście dzięki tym dziewczynom trochę się rozluźniłyśmy. 
Na środku pomieszczenia był okrągły stół. Chłopcy stali przy nim, z każdą się przywitali usiedliśmy przy stole. Najpierw usiedli chłopcy, później jacyś ludzie kazali nam usiąść pomiędzy nimi. Miałam nadzieję, że będę siedziała przy Kasi i to mi doda trochę odwagi, ale niestety się nie dało. 
Plastiki od razu rzuciły się na krzesła koło Zayna i Harry’ego. Ja usiadłam pomiędzy Louisem a Niallem, a Kasia pomiędzy tym pierwszym i Liamem. Widać było, że są zmęczeni. Okazywał to głównie Zayn, który siedział naprzeciwko mnie. 
Spotkanie składało się z 4 etapów. Na początku trzeba było powiedzieć coś o sobie (ewentualnie chłopcy zadawali pytania), następnie zadawało się pytania piosenkarzom. Po tym było kilka minut „luźnej” rozmowy i na sam koniec robienie zdjęć, podpisywanie różnych rzeczy i rozdawanie gadżetów. Po tej informacji wszyscy, poza chłopcami oczywiście, wyszli. 
Mogli tak zrobić tylko dlatego, że przed wejściem sprawdzili, czy nie mamy jakiś podejrzanych rzeczy. Pierwsze zaczęły o sobie opowiadać nasze nowo poznane „koleżanki”. Wszyscy już prawie spali, a one nadal o sobie mówiły. Na szczęście Lou w grzeczny sposób im przerwał i zaczęła mówić Kasia. Powiedziała m.in. jak ma na imię, ile ma lat, czym się interesuje. Krótko, zwięźle i na temat. Dzięki temu zespół się „obudził”… na moje nieszczęście.
- No to zostałaś nam Ty – zwrócił się Louis do mnie przyjaźnie. Ogarnął mnie lekki strach, ale wzięłam przykład z wypowiedzi Kasi.
- Mam na imię Angela, ale mówią na mnie też Maja. Mam 16 lat.  Lubię rysować, słuchać muzyki i grać w siatkówkę.
- Pffff…siatkówka? No naprawdę, wielka przyjemność, tylko paznokcie można sobie połamać i fryzurę zniszczyć! – odezwała się tleniona blondi
- W przeciwieństwie do Ciebie widzę trochę więcej rzeczy w tym sporcie niż tylko zepsucie sobie wyglądu. Uczy ona wytrwałości, cierpliwości, walczenia o wytyczone cele, a co najważniejsze – pokory, której niestety  Ci brakuje. – byłam lekko mówiąc zła na tą dziewczynę. 
Poczułam, że ktoś mi się przygląda. Rozejrzałam się i… oczy Louisa, Nialla, Harry’ego, Liama, Kasi i tej drugiej dziewczyny były wlepione we mnie, a Zayn dodatkowo się uśmiechał.
- Przepraszam – Cicho powiedziałam i spuściłam wzrok
- Nie masz za co, wyraziłaś swoją opinię. No dobra, czas na pytania do nas! – Powiedział wesoło Liam. I tu znów dwie dziewczyny mówiły. Jeszcze przez kilka minut porozmawialiśmy, chłopcy poopowiadali różne historie i przyszła ostatnia część spotkania – autografy i zdjęcia. Na początku dostałyśmy reklamówki z gadżetami. 
W środku znajdowała się m.in. koszulka, zdjęcia portretowe, książka i długopis. Jeśli ktoś chciał, to oczywiście mógł dostać podpis na tych rzeczach. No i przyszedł czas na zdjęcia. Najpierw ustawiły się dwie dziewczyny. Po zrobieniu zdjęć ochroniarz, który się pojawił poprosił je o wyjście. 
Z dużym niezadowoleniem to zrobiły, najpierw wieszając się każdemu na szyi.
Przyszła kolej na Kasię i mnie. Ustawiłyśmy się do zdjęcia tak jak siedzieliśmy: Harry, Liam, Kasia, Louis, Ja, Niall i Zayn. Po zrobionych 2 zdjęciach odezwał się mało mówiący Zayn
- A może jeszcze sobie zrobimy kilka zdjęć, ale inaczej ustawieni? – pozostali z One Direction popatrzyli się po sobie dziwnym wzrokiem, ale zaraz potem chętnie się zgodzili. Może Zayn zazwyczaj nie proponuje takich rzeczy?
- Mam pomysł! Ustawicie się tak, żeby wokół Was było sporo miejsca i zamknijcie oczy, a my w tym czasie się pomieszamy. – tym razem odezwał się Harry. Nie mając za dużo do powiedzenia tak zrobiłyśmy. Osoba robiąca zdjęcia odliczała do pojawienia się błysku z flesza, gdy nagle poczułam, jak ktoś mnie objął w talii i pocałował w policzek.  Momentalnie zastygłam. Gdy zdjęcia się skończyły, zobaczyłam kto mnie tak zaskoczył i jeszcze bardziej się zdziwiłam – to był Zayn! 
Niepewnie się do mnie uśmiechnął, po czym powiedział:
- To Ty jesteś tą dziewczyną z próby dźwiękowej i koncertu, prawda? – udało mi się tylko kiwnąć głową. – Musiałem się upewnić. Przepraszam za to zdjęcie, ale…eh… naprawdę jesteś fajna. I ta akcja z tą blondynką. Widać, że umiesz walczyć o swoje – znowu pokazał mi swoje białe zęby.
- Nie chciałam, żeby tak wyszło. 
Widzisz, ja mam tak, że mnie można krytykować, ale bliskie mi osoby czy sport, który kocham, czyli siatkówkę już nie. Za dużo dla mnie znaczą.
- Zayn, jest już późno, musimy się zbierać. – popatrzyłam na niego i ujrzałam…smutek?
- Zaraz przyjdę Paul. Szkoda, że już spotkanie się kończy.
- Mi też szkoda, ale kiedyś to musiało nastąpić.
- No tak. To do widzenia. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy – po tych słowach mnie przytulił. – Słuchaj, czy…
- Zayn, to nie tylko Twoja fanka – z wielkim uśmiechem przerwał nam Niall, który się ze mną pożegnał i wyszedł. W międzyczasie Zayn poszedł do Kasi, zrobił to samo co Niall i opuścił pomieszczenie. Reszta poszła w ich ślady.
- Jej! Siedziałyśmy tutaj 50 minut!
- Naprawdę? Przecież mówili, że to trwa 15 minut…
- Widzisz, czasem warto być ostatnim – powiedziała Kasia z uśmiechem. 
Wzięłyśmy zdjęcia, reklamówkę z rzeczami i wyruszyłyśmy do hoteli.


----------------

Sorry że rozdziału tak długo nie było ale nie miałam internetu xD
Rozdział wyszedł długi. Aż sama się zdziwiłam ;D
Jakoś nie umiałam ominąć tematu siatkówki zwłaszcza, że nasi chłopcy zdobyli złoto na LŚ ;)
3 komentarze = nowy rozdział

środa, 4 lipca 2012

Rozdział 3

Reszta fanek zaczęła wchodzić na salę. Gdzie równo o 18 , za 30 minut miał się rozpocząć koncert.
Zajęłam swoje miejsce obok Kasi i wyczekiwałam 18, czas wlókł się w nieskończoność.

* Koncert

Wreszcie się rozpoczęło tajemniczy głos powiedział : " Światła gasną One Direction nadchodzi ".
W tym samym czasie z różnych stron sceny chłopcy zaczęli na nią wbiegać.
Po kolej :
-Niall   -Louis   -Zayn   -Harry   -Liam

Po paru słowach przywitania zaczęli śpiewać, parę razy pomyślałam: wydawało mi się że Zayn puścił do mnie oczko i się uśmiechnął ? Lecz za bardzo byłam pochłonięta koncertem żeby się nad tym zastanawiać.

Piosenki śpiewali w takiej kolejności jak na płycie 
-What Makes You Beautiful   -Gotta Be You    -One Thing    -More Than This    -Up All Night    -I Wish    -Tell Me A Lie    -Taken    -I Want    -Everything About You    -Same Mistakes    -Save You Tonight               -Stole My Heart    -Stand Up    -Moments

Potem zaśpiewali parę coverów :
-Good Feeling   -Stereo Hearts    -Torn   -Use Somebody 

W między czasie odpowiadali na pytania które wyświetlały się na tablicy, na sam koniec nie spodziewanie cała piątka rozpędziła się i wskoczyła w tłum. Paul nie mogąc ich złapać dał sobie spokój i pozwolił im się wyszaleć. Przeznaczenie sprawiło że Zayn był obok mnie zrobił sobie ze mną zdjęcie. I szepnął najbardziej
delikatne a zarazem bardzo sexsowene słowa :
- Jesteś najbardziej czarującą dziewczyną na tej sali !

Już zabierałam się żeby mu odpowiedzieć gdy nagle tłum fanek zaczął na nas napierać, i już po chwili byliśmy daleko od siebie. Jedyne co udało mi się mu powiedzieć było : Będę jutro na M&G. 

Reszta koncertu minęła w spokoju. Potem wymieniłam się numerami z Kasią i w spokoju wróciłam do hotelu. 
Gdzie długo nie mogłam zasnąć, myśląc o tym co się zdarzyło i co zdarzyć się mogło.
Zasnęłam gnębiona myślami .....

--------------------------

Rozdziały pisze na zmianę z Moniką :)

Następne rozdziały będą się ukazywać co 3 -5 dni :D

Możecie polecać tego bloga innym :P

CZYTASZ == KOMENTUJESZ !!

poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 2

Po przejściu przez wszystkie bramki ochronne dotarłam na swoje miejsce. Miałam stąd bardzo dobry widok na scenę. Do próby dźwiękowej zostało trochę czasu, więc poszłam się przejść  po hali. Robiła naprawdę duże wrażenie. Niestety za bardzo się zamyśliłam i znalazłam się w jakimś korytarzu, który był przeznaczony bodajże dla personelu. Oczywiście ochroniarz zwrócił mi uwagę, że nie mogę tu wchodzić, ale z uśmiechem wytłumaczył drogę powrotną. Do sektora wróciłam kilka minut przed godziną 15. Znajdowało się w nim zdecydowanie więcej osób. Miejsce obok mnie zajmowała dziewczyna, która wydawała się być w moim wieku. Sprawiała wrażenie nieśmiałej.
- Przepraszam, masz może chusteczkę? – odezwała się z lekkim zmieszaniem dziewczyna.
- Oczywiście, proszę – szybko podałam obiekt – Jesteś tu sama?- spytałam się po chwili milczenia
- Tak, a Ty?
- Niestety też. A tak w ogóle to Angela jestem, ale mówią na mnie też Maja.
- Kasia, miło mi – i tak przez chwilę porozmawiałyśmy i dowiedziałyśmy się kilku rzeczy w sobie.

Dosłownie kilka minut po 15 zaczęło się coś dziać na scenie. W ciągu krótkiej chwili zobaczyłam pięciu chłopaków. Każdemu mogłam się dokładnie przyjrzeć, ponieważ siedziałam praktycznie pod samą sceną. Widać było, że występy są dla nich dużą przyjemnością. Starałam się patrzeć na wszystkich, ale słabo mi to wychodziło.  Czemu? Ponieważ od bardzo długiego czasu podobał mi się mulat o brązowych oczach – Zayn Malik. Oczywiście inni też byli przystojni, ale Zayn miał „to coś”. W pewnej chwili obrócił się w moją stronę, puścił oko, posłał zniewalający uśmiech i poszedł do swoich kolegów, a ja stałam i nie wiedziałam jak się nazywam.
- Angela…….Angela…. MAJA! – Kasia na szczęście sprowadziła mnie na ziemię  - Słuchałaś mnie?
- Przepraszam, ale… - nie wiedziałam co powiedzieć
- Tak, tak pan Malik zawrócił Ci w głowie – powiedziała i przyjaźnie się do mnie uśmiechnęła.
- Lepiej bym tego nie ujęła
- Mam podobny problem, z tym że z Niallem

Właśnie się kończyła piosenka „I want”. Później chłopcy zaśpiewali „Moments”, „One thing” i „More than this”. Wszystcy zebrani myśleli, że to już będzie koniec próby, ale… jak to powiedział Louis : „Zrobimy wyjątek i zaśpiewamy jeszcze dwie piosenki”. Więc zagrali „Tell me a lie” oraz „I wish”. Po tym chłopcy grzecznie powiedzieli „Do zobaczenia” i wyszli za kulisy. Miałam wrażenie, że Zayn znów popatrzył się w moją stronę, ale pewnie moja wyobraźnia za bardzo zaczęła działać.

piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 1

*Dzień koncertu

Wstałam już o 5 rano ponieważ tata zgodził się mnie odwieźć do Warszawy przed pracą. Byłam bardzo bardzo podekscytowana tym co rozpocznie się dzisiaj o 15. Ubrałam się w nowe ciuchy i pomalowałam się najlepiej jak umiałam. Już wtedy wiedziałam że na zawsze zapamiętam datę 4 maja 2012 roku.
Potem spakowałam się i wyruszyłam w podróż po marzenia. 

*Podróż

Przez całą podróż myślałam tylko o jednym co się zdarzy.
Po godzinie byłam w Warszawie.

*Warszawa

Tata wysadził mnie przed hotelem, pożegnał się ze mną i zawrócił do domu. Porozglądałam się chwilę i prawie na każdym budynku był transparent z informacją o dzisiejszym koncercie 1D.
Nie tracąc czasu szybko weszłam do hotelu, zameldowałam się i poszłam do pokoju.
Była dopiero 6:30, próba dźwiękowa na którą miałam wejściówkę VIP zaczynała się o 15:00.
Ale jak zawsze wpuszczali fanki godzinę wcześniej. Czyli miałam 7 godz. i 30 min.
Postanowiłam wyciągnąć laptopa i napisać parę tweetów na twitterze.
Po około 2,30 godzin postanowiłam wyjść z hotelu i pochodzić po mieście.
Chodząc po ulicach Warszawy napotykałam wiele Directioners, które tak jak ja wybierały się dzisiaj na koncert. Zmęczyłam się tym ciągłym chodzeniem i postanowiłam coś zjeść i wypić.
Poszłam do KFC, gdzie zamówiłam Brazer Twister i dużą cole.
Po zjedzeniu spojrzałam w wyświetlacz telefonu a tam 13:27, dlatego szybko zapłaciłam i poszła w stronę Torwaru gdzie miał się odbyć koncert. Dotarłam na miejsce 14:02, zaczęto pomału wpuszczać fanki na próbę dźwiękową...

czwartek, 28 czerwca 2012

Prolog

Minął już tydzień, odkąd dowiedziałam się że moje największe marzenie jako Directionerki się spełni.
 Wreszcie zobaczę swoich " mężów " na żywo. 
Na te wydarzenie przygotowywałam się już od roku, kiedy to chodziły plotki o koncercie One Direction w Polsce.Uzbierałam wystarczającą kwotę na bilet VIP, podróż i nowy strój. 
Koncert miał się odbyć 50 km od mojego domu, w Warszawie....


Komentujcie :) !!

środa, 27 czerwca 2012

Bohaterowi

 
Angelika Maja Piotrowska - Zwariowana dziewczyna a zarazem bardzo spokojna. Lubi chłopków którzy wiedzą czego chcą, marzycielka i optymistka. Wielka fanka 1D ! Największe marzenie ? Spotkać chłopców z 1D :) Ma 16 lat.

Zayn Malik - Członek zespołu One Direction. Najbardziej nieśmiały  z całej piątki. 
Czeka na dziewczynę którą mógłby trochę " zniszczyć ". Lubi dziewczyny które wiedzą czego chcą.
Ma 19 lat.

Niall Horan Clothes
Niall Horan - Członek zespołu One Direction. Jego największym hobby to pierdzenie i jedzenie. Czeka na swój ideał. Ma 18 lat.

Harry-Styles-one-direction-25862305-500-633.jpg
Harry Styles - Członek zespołu One Direction. Najmłodszy z całe piątki. 
Zwariowany ! Czeka na tą jedyną :) Ma 18 lat.

Liam Payne - Członek zespołu One Direction. Jest dla pozostałej czwórki jak ojciec. Ma 18 lat. Nie odstraszają go starsze dziewczyny. Aktualnie w związku z Danielle Peazer która ma 24 lata, chce spędzić z nią resztę życia :
 

Louis Tomlinson - Członek zespołu One Direction. Najstarszy z całe piątki. Jego ukochanym zajęciem to błaznowanie. Ma 19 lat. Aktualnie w związku z Eleanor Calder z którą wiąże daleką przyszłość tak samo jak Liam z Danielle :